W końcu można się przejechać szybką koleją z Tarnowa do Muszyny. Pociąg osiąga tu zawrotne prędkości, ale czas przejazdu pozostaje taki sam. Za teren eksploracji obieramy Słowacką część doliny rzeki Poprad tzw. Lubovlanska Virhowine.
Z Muszyny, która o 10 rano w niedziele nie wygląda zbyt ciekawe /zbyt dużo szwędających się panów którzy wyschli niczym Poprad/ wyruszamy w stronę granicy. O dziwo wiedzie tu szlak niebieski który doprowadza nas do miejscowości Legnava. Dalej pagórkami przedostajemy się do Małego Lipnika, tutaj podejmujemy decyzję żeby przejść Poprad na stronę Polską. Oj bolało, gdyż woda o temp. 2 stopni mrozi nam stopy w pewnych momentach sięga po kolana - udaje się go sforsować jest radość.
Około 15 min zajmuje nam przywracanie krążenia. Dalej już było z górki zwiedzamy tzw. Łopatę polską. Wracając do Tarnowa zatrzymujemy się w Piwnicznej na okrągłą macę serową zwaną pizzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz