Środa rano spać nie można, jedyne co to wstać i odpalić zimnego fiacika tak aby skorzystać z zimy. Niestety -20 na zewnątrz robi swoje i auto nie może się rozgrzać. W ekspresowym tempie lądujemy w N. Targu. W aucie temp. +3 z radia dowiadujemy się że jest -26, zima zima jest Ok, ale nie w tym aucie.
Turujemy z Kowańca zielonym na Turbacz, mały rekonesans w schronisku
Wchodzimy na szczyt 1310 jest bajka, zjazd ze szczytu w pięknym słoneczno-zmrożonym puchu daje satysfakcję.
Na koniec kontrolne zjazdy na wyciągu Długa polana. W drodze powrotnej zamarzają nam przednie amortyzatory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz