Ot, listopad zwieńczył pewien etap. To cieszy bardzo. Kilkaset godzin w górach, kilkadziesiąt procedur i kilkanaście kursów. Zwieńczone na Turbaczowej polanie nieco już białej. Wielkie ukłony dla instruktorów przekazujących swoją wiedzę.
Drugim momentem Listopadowego czasu było, uzyskanie tytułu Mgr - też sie udało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz