niedziela, 19 września 2004

Ukraińskie reagge

Jest piękny poranek, na dworcu PKP pani przez megafon zapowiada jeszcze ospałym głosem pociąg do Przemyśla. Niedługo potem owo stworzenie przywlokło się na peron. Ekipa wyprawowa czyli: Rav, Szczeniak, Magda, Ala wtłoczyła się do szynowego zaprzęgu, który jak zawsze na tej trasie jest piętrowy, oczywiściej zajeliśmy miejsca na pięterku. Byliśmy pełni obaw, bo jeszcze nigdy żadne z nas nie było na Ukrainie, jednak w miarę upływu kilometrów znikał nasz strach przed nieznanym.