wtorek, 8 marca 2011

Zapluszczony Ornak

Dunajec nie zdążył dopłynąć do bałtyku a my już raczymy po tatrzańskiej ziemi. Było dużo planów co do tego wyjazdu, skonczylo sie na starym poczciwym schronisku w dolinie Kościeliskiej. Dla niektórych z ekipy wyprawowej był to pierwszy raz, ciekawe jak smakował. Trasa dość łatwa bo wyjście na Iwniacką przez Ornak i powrót dol.Starorobociańską jednak silny wiatr dość mocno pokrzyżował plany. W trakcie była mała akcja ratunkowa dwóch gości którzy spali w pobliżu Starorobociańskiego, na szczęscie skończyła się szczęśliwie.